Trent Prusinki, mieszkaniec Uptown w Chicago usłyszał zarzuty przestępstwa pobicia z użyciem śmiercionośnej broni i pobicia powodującego poważne obrażenia ciała. Jak poinformowała w komunikacie chicagowska policja, 23-latek został aresztowany 9 września w okolicach 1200 W. Leland Ave. Jest podejrzany o atak z użyciem noża, do którego doszło w pociągu Red Line przy 1100 West Wilson Avenue w Chicago w poniedziałek 2 września.
Według policji, tuż po godz. 1 pm w wagonie doszło do awantury między Prusińskim a 37-letnim mężczyzną. Kłótnia szybko przerodziła się w szarpaninę. Nagle 23-latek miał wyciągnąć nóż i zadać ofierze kilka ciosów w plecy. Poszkodowany zdołał uciec z pociągu po tym, jak ten zatrzymał się na stacji Wilson Red Line a potem miał stracić przytomność w Riviera Theater. Trafił do szpitala, a policja określiła jego stan jako poważny.
Policja 8 września opublikowała nagrania z monitoringu na stacji, na których zarejestrowano podejrzanego. - "Detektywi dowiedzieli się, że ten sam mężczyzna zamieszany był też w napaść, do której doszło na Fullerton Redline 1 sierpnia 2024 r." - informowała w komunikacie CPD, prosząc o pomoc w namierzeniu sprawcy. Dzień później, po informacjach od anonimowego informatora, 23-latek został aresztowany nieopodal swojego domu.
Prusinski we wtorek stawił się w sądzie przy 600 S. California Avenue na posiedzeniu w sprawie tymczasowego aresztowania, w które wnosiła prokuratura. Sędzia przychylił się do tego wniosku i zdecydował, że 23-latek poczeka na proces za kratami. Zapewne na decyzję wpłynęły informacje o poprzednich wyczynach Prusinskiego.
Mężczyzna w 2023 r. zaatakować miał kierowcę miejskiego autobusu. Jak podał portal cwbchicago.com, został wówczas wypuszczony z aresztu i objęty elektronicznym dozorem, który jednak wkrótce uchylono. Niedługo potem 23-latek był dwukrotnie zatrzymywany za bezprawne wtargnięcia. Wnioski o uchylenie przedprocesowego zwolnienia z aresztu były jednak odrzucane.