Skrajnie prawicowa grupa Proud Boys uważała się, według prokuratury, za „piechotę” walczącą dla Donalda Trumpa (77 l.). Jej były lider, choć nie wziął osobiście udziału w szturmie spędzić miał jednak długie godziny, na organizowaniu marszu na Kapitol i planowaniu posunięć zwolenników byłego prezydenta. W maju został skazany w Waszyngtonie, DC, za spiskowanie w celu zablokowania przekazania władzy prezydenckiej w USA.
Prokuratorzy, prowadzący jedną z najpoważniejszych spraw po ataku na Kapitol USA, chcą, by Tarrio trafił na 33 lata do więzienia. Wnoszą o taki sam wyrok dla współoskarżonego z nim Josepha Biggsa z Ormond Beach, Fl, karę 30 lat dla Zachary'ego Rehla, byłego szefa Proud Boys w Filadelfii, 27 lat więzienia dla Ethana Nordeana, szefa Proud Boys z Auburn, WA, oraz 20 lat dla Dominica Pezzoli, członka Proud Boys z Rochester, NY, który został uniewinniony od jednego zarzutu - podżegania do spisku. - „Żołnierze prawicy mieli na celu utrzymanie swojego przywódcy u władzy. Nie udało im się. Nie są bohaterami, są przestępcami" – argumentuje prokuratura.
- „Oskarżeni nie są terrorystami. Bez względu na to, jak wielką gorliwością wykazali się 6 stycznia 2021 r. i bez względu na to, jak poważne było potencjalne zakłócenie uporządkowanego przekazania władzy w związku z wydarzeniami tego dnia, dekada lub więcej za kratkami jest nadmierną karą" - napisał adwokat dwójki oskarżonych Norm Pattis.
Wyrok, jeśli zostanie nałożony, będzie najdłuższą karą za szturm. Założyciel Oath Keepers, Stewart Rhodes, został skazany na 18 lat za spisek i podburzenie do ataku w oddzielnym procesie.
