Pożegnanie młodszego brata prezydenta, którego ciało sprowadzono do Waszyngtonu ze szpitala w Nowym Jorku, gdzie w piątek zmarł, odbyło się w Sali Wschodniej. Wzięło w nim udział ponad 150 osób, w tym bliscy współpracownicy prezydenta wiceprezydent Mike Pence (61 l.) i doradca Rudolph W. Giuliani (76 l.). Jak podają agencje, prezydent Trump wygłosił podczas uroczystość blisko 10-minutowe przemówienie upamiętniające brata, który był jednym z dyrektorów w Trump Organization i jak podkreślał prezydent, był jego „największym przyjacielem”.
Po pożegnaniu Donald Trump z żoną u boku odprowadzili trumnę z ciałem Roberta Trumpa do samochodu, którym została odwieziona do domu pogrzebowego. Biały Dom poinformował jedynie, że uroczystość pochówku będzie miała charakter prywatny.