Nowe przepisy zaostrzą kontrole kartotek nabywców broni poniżej 21. roku życia, uniemożliwią dostęp do broni palnej większej liczbie osób dopuszczających się przemocy domowej i pomogą stanom we wprowadzeniu ustaw o tzw. czerwonej fladze, które ułatwią władzom odbieranie broni osobom uznanym za niebezpieczne. Prezydent nazwał je „historycznym osiągnięciem”.
Finalnie na zaostrzenie prawa o broni przeznaczone zostanie $13 mld. Większość z środków ma zostać przekazane na wzmocnienie programów dotyczących zdrowia psychicznego i pomoc szkołom, które stały się celem masowych strzelanin m.in. w Newtown w Connecticut i Parkland na Florydzie.
Prezydent powiedział również, że kompromis „nie spełnia wszystkich oczekiwań”. - Zawiera działania, o które od dawna apelowałem, i które będą ratować życie – dodał.
Nowe przepisy nie uwzględniają bowiem ostrzejszych restrykcji, za którymi opowiadają się demokraci, takie jak zakaz posiadania broni szturmowej i sprawdzanie historii wszystkich transakcji z użyciem broni.
- Wiem, że jest jeszcze wiele do zrobienia i nigdy się nie poddam, ale to jest monumentalny dzień – dodał Biden. Zapowiedział także, że 11 lipca zorganizuje spotkanie dla ustawodawców i rodzin, które, jak powiedział prezydent, „straciły dusze w wyniku epidemii przemocy z użyciem broni palnej”. - Nic nie jest w stanie wypełnić tej pustki w ich sercach. Ale to oni wytyczyli drogę, by inne rodziny nie musiały doświadczać takiego bólu i traumy, jak oni – podsumował.
Mimo nowej ustawy, w walce z przemocą z użyciem broni wciąż pozostaje kwestia czwartkowej decyzji Sądu Najwyższego, który unieważnił stanowe prawo, wymagające od posiadaczy wykazania „uzasadnionej przyczyny” w celu uzyskania zezwolenia na noszenie broni w miejscach publicznych. Gubernator Katy Hochul (64 l.) powiedziała, że jej zespół rozważą wprowadzenie systemu, w którym broń byłaby zakazana w firmach i posesjach prywatnych, chyba że właściciele zezwolą na jej posiadanie. Zapowiedziała także, że w czwartek odbędzie się nadzwyczajna sesja w Albany, która zajmie się skutkami decyzji Sądu Najwyższego.
