Nie ważne czy pracujesz w wielkiej nowojorskiej korporacji, czy w rodzinnym sklepiku na Greenpoincie - musisz się zaszczepić - wynika z najnowszego nakazu burmistrza Billa de Blasio (60 l.). Nakaz dotyczy wszystkich pracujących w mieście i nie zezwala na zastępowanie szczepienia okresowymi testami na COVID-19. Dopuszcza jednak zwolnienia ze względów medycznych i religijnych.
- Postanowiliśmy zastosować uderzenie wyprzedzające, aby powstrzymać dalszy wzrost zakażeń COVID i niebezpieczeństwa, jakie one powodują dla nas wszystkich - powiedział de Blasio na konferencji prasowej.
Do 27 grudnia wszystkie osoby pracujące w Nowym Jorku mają przyjąć przynajmniej jedną dawkę szczepionki. To najbardziej rygorystyczny wymóg w całych Stanach. Będzie dotyczył pracowników około 184 000 firm, które nie były objęte wcześniejszymi obowiązkiem szczepień. Chodzi o 3,7 mln osób zatrudnionych w sektorze prywatnym w NYC.
Nakaz szczepień już poparła Greater New York Chamber of Commerce, skupiająca 30 tys. małych i dużych firm. Jednak nie wszystkie organizacje przedsiębiorców są tak entuzjastyczne. Wskazują że taka polityka to dodatkowe obciążenie dla firm, które wciąż walczą o wyjście z pandemii i znalezienie wystarczającej liczby pracowników.
- Nie wiadomo nawet kto taki nakaz miałby egzekwować i czy jest on zgodny z prawem - skomentowała Kathryn Wylde (72 l.), prezes i dyrektor generalny Partnership for New York City, podkreślając, że nakaz burmistrza jest nawet bardziej rygorystyczny, niż nakaz prezydencki. Ten ostatni dotyczył firm zatrudniających powyżej 100 osób i został zablokowany przez sądy federalne.
Bill de Blasio nie poprzestał na nakazie dla przedsiębiorców. Od poniedziałku dzieci, które mają ponad 12 lat wchodząc do restauracji, na siłownię, lub do kina będą musiały wylegitymować się pełnym szczepieniem, a nie jak do tej pory jedną dawką. Dzieci między 5. a 12. rokiem życia będą musiały mieć zaświadczenie o przynajmniej jednej przyjętej dawce.
Nowy Jork odnotowuje średnio prawie 2000 nowych przypadków COVID-19 dziennie. Za 99 proc. tych zakażeń odpowiada wariant delta. W stanie przybywa też chorych z wykrytą najnowszą mutacją - omikron. Kolejne cztery przypadki wykryto w hrabstwie Oneida i w hrabstwie Suffolk na Long Island. Wraz z wykrytymi dotychczas daje to 12 przypadków w całym stanie.
Z powodu rosnącej liczby zachorowań na COVID-19 32 szpitale w północnej części stanu wstrzymały przeprowadzanie zabiegów planowych.
