Na początku pandemii niektórzy pracownicy MTA, sklasyfikowani jako pracownicy niezbędni, skarżyli się na przepełnione, pozbawione okien pokoje wypoczynkowe w terminalach na Brooklynie, Queens i Bronxie. Ciasne pomieszczenia nie wpływały dobrze na samopoczucie pracowników.
Do tego dochodził wzrost zachorowań w ekipie MTA. 131 pracowników metra i autobusów zmarło z powodu Covid-19, a tysiące innych chorowało. Niegdyś 24-godzinny system jest teraz zamykany na noc od 1 do 5 rano, tak aby załogi mogły dezynfekować wagony metra, aby zminimalizować rozprzestrzenianie się zarazy.
Kolejnym sposobem na zachowanie dystansu było zezwolenie na przerwy na lunch w nieczynnych pociągach i autobusach.
Teraz jednak pracownicy MTA nie będą już musieli posiadywać na bocznicach. Nowe przyczepy są wyposażone w stół, krzesła, elektryczność i system HVAC, który zdaniem ekspertów w dziedzinie zdrowia ma kluczowe znaczenie dla zmniejszenia szans na przenoszenie wirusów drogą powietrzną.
- Takie pomieszczenia zapewnią naszym załogom zupełnie nowe miejsce, w którym mogą zrobić sobie przerwę, gdzie mogą zjeść lunch i nie muszą się tłoczyć - mówi Eric Loegel (36 l.), wiceprezes ds. szybkich operacji tranzytowych.
Pierwsze mobilne miejsca wypoczynku będą dostępne na Ditmars Boulevard w Astorii na liniach N i W, a następnie na terminalu Metropolitan M w Middle Village i terminalu Crown Heights Utica na linii 4. Niebawem powinny pojawić się następne.