Donald Trump pozywa byłego prawnika na pół miliarda dolarów

2023-04-16 14:47

Oskarżony o fałszerstwa Donald Trump (77 l.) kontratakuje. Prawnicy byłego prezydenta złożyli pozew przeciwko Michaelowi Cohenowi (57 l.) - jego byłemu prawnikowi, a zarazem kluczowemu świadkowi w toczącym się procesie o fałszerstwo. Polityk zarzuca niegdyś najbliższemu wspólnikowi, że ten opowiadając o płatnościach, które trafiły na konto aktorki porno Stormy Daniels (44 l.), szerzy kłamstwa na jego temat.

Pozew wpłynął do sądu w Miami, FL, w środę. Zespół prawny Trumpa argumentuje w nim, że Cohen złamał warunki umowy o zachowaniu poufności, którą podpisał przy zatrudnieniu. Polityk zarzuca też adwokatowi, że ten „rozpowszechniał kłamstwa” na jego temat „w złych intencjach i całkowicie samolubnych celach”, po czym opublikował dwie książki i wielokrotnie wystąpił w mediach, opowiadając o sprawie. Żąda od byłego wspólnika ponad pół miliarda dolarów.

Za rzekome kłamstwa Trump uznaje twierdzenia Cohena na temat $130 tys., które prawnik przelał na konto Daniels w zamian za nieujawnienie informacji o ich domniemanym romansie. Wedle prokuratury adwokat w ramach rekompensaty dostał 11 czeków, które zostały zaksięgowane jako fikcyjne usługi w wydatkach firmy Trump Organization. Tego dotyczą 34 zarzuty fałszowania dokumentacji biznesowej, które w ubiegłym tygodniu usłyszał były prezydent.

Cohen zeznawał już przed wielką ławą przysięgłych prowadzącą proces w sprawie kontrowersyjnych płatności, stając się tym samym jednym z najważniejszych świadków. Zapewnił, że pozew nie powstrzyma go przed współpracą z wymiarem sprawiedliwości. – „Wydaje się, że pan Trump po raz kolejny wykorzystuje systemu sądownictwa do nękania i zastraszania Michaela Cohena” – powiedział adwokat Cohena, Lanny Davis (78 l.).

Sam Trump tymczasem w czwartek pojawić miał się w biurze prokurator generalnej Letitii James (65 l.) na drugim przesłuchaniu w śledztwie dotyczącym jego firmy. Demokratka w zeszłym roku pozwała byłego prezydenta, twierdząc, że on i jego rodzina manipulowali wartością swoich nieruchomości, hoteli i pól golfowych, by otrzymywać korzystniejsze warunki finansowe np. podczas zaciągania pożyczek. Trump zeznawał w tej sprawie w sierpniu ub. r., jednak odmówił odpowiedzi na większość pytań, powołując się na Piątą Poprawkę do Konstytucji USA.