Pozwolił na jazdę na dachu i śmierć

i

Autor: Policja Pozwolił na jazdę na dachu i śmierć

Pozwolił na jazdę na dachu i śmierć

2018-11-07 5:00

Zgodził się na nietypowy kurs, a teraz może spędzić wiele lat za kratami. Kierowca Ubera pozwolił nastolatkowi jechać na dachu swojego samochodu. Chłopak spadł i zabił się. Prokurator Suffolk County uznał Danyala Cheemę (24 l.) za całkowicie odpowiedzialnego za tragedię i oskarżył go o śmierć nastolatka.

Danyal Cheema w poniedziałek po południu usłyszał w sądzie na Long Island zarzut morderstwa drugiego stopnia. Prokurator twierdzi, że to on jest winny tragedii, do której doszło 23 września w okolicach Huntington Station. Grupa rozweselonych nastolatków zapłaciła Cheemie 40 dolarów za to, by pozwolił im przejechać się na dachu jego toyoty highlander. Kierowca się się zgodził i przyjął pieniądze. Młodzi chłopacy wskoczyli do samochodu i – jak wynika z dokumentów sądowych – co najmniej jeden „surfował” na dachu samochodu, a pozostali robili zdjęcia i filmiki, które zamieścili na Snapchacie. W pewnym momencie Ryan Mullen (15 l.), spadł z dachu i uderzył z wielką siłą w asfalt. Chłopak wrócił do auta, ale po chwili zasnął i nie można było już go obudzić. W szpitalu okazało się, że doznał rozległego uszkodzenia czaszki i mózgu. Kierowcy grozi nawet 15 lat więzienia. Przebywa w areszcie, z którego będzie mógł wyjść po wpłaceniu 200 tys. dol. kaucji.