Pożar było widać z odległości wielu mil. nawet nad Manhattanem. Kłęby dymu nad New Jersey

2021-02-01 13:53

Ogromny pożar pochłonął zakład recyklingu w północnym New Jersey. Strażacy walczyli nie tylko z płomieniami, ale tez z wiatrem i lodowatym zimnem, które dosłownie zamrażały wodę ze strażackich węży.

Potężne kłęby dymu zasnuły niebo nad New Jersey, kiedy około północy w piątek, w Passaic, NJ wybuchł potężny pożar zakładu recyclingu Atlantic Coast Fibers. W zakładzie przetwarza się i utylizuje m.in. oleje i tekturę.

Do akcji ruszyło ponad 25 jednostek straży pożarnej. Obawiano się, że płomienie mogą przerzucić się na okoliczne budynki.

Ale strażacy musieli walczyć nie tylko z trudnymi do opanowania płomieniami. Mroźny wiatr zamieniał wodę z ich węży w lód. Na takiej zalanej i zamarzniętej powierzchni wywrócił się jeden ze strażaków. Trzeba było udzielić mu pomocy. Drugiego trzeba było przewieźć do szpitala z objawami wycieńczenia.

- Wszystkich 70 pracowników fabryki włókien Atlantic Coast ma się dobrze - zapewnił burmistrz Passaic Hector Lora.

Lora dodał też, że na terenie zakładu ​​miały miejsce co najmniej dwie eksplozje, w tym jedna z udziałem ciężarówki ze zbiornikami gazu.

- Przyczyna pożaru jest badana - powiedział szef straży pożarnej Patrick Trentacost. - Jednak w zakładach recyklingu pożary nie są rzadkością.

Atlantic Coast Fibers przetwarza karton, papier, plastikowe pojemniki i inne materiały.

Pożar wybuchł dwa lata po tym, jak pożar w papierni Marcal w pobliskim Elmwood Park zniszczył 30 budynków. Około 500 osób straciło wtedy pracę. Przyczyna nigdy nie została ustalona, ​​ale prokuratorzy nie podejrzewali podpalenia.