Jak podaje Associated Press, 1400 maluchów ma zostać osadzonych w Fort Sill w Oklahomie. Jest to baza militarna, która kiedyś służyła jako obóz jeniecki. Byli w nim też przetrzymywani japońsko-amerykańscy internowani w czasie II wojny światowej. Maluszki mają tam przebywać tak długo, aż służbom imigracyjnym uda się odnaleźć ich rodziców lub innych bliskich dorosłych opiekunów. Decyzja o stworzeniu tymczasowego obozu dla małych imigrantów w bazie wojskowej została zaakceptowana przez Department of Health and Human Services, który czuwa nad losem małych imigrantów. Zanim zdecydowano się na bazę Fort Sill, przedstawiciele brali pod uwagę stworzenie takiego obozu w Malstrom Air Force Base, gdzie w ziemi tkwi ponad sto nuklearnych wyrzutni rakietowych, oraz w Fort Benning w Georgii, aktywnej bazie z 120 tys. personelem.
Potraktują małych imigrantów jak jeńców
2019-06-15
5:54
Kolejny smutny efekt kryzysu na południowej granicy… Liczba imigrantów zalewających Amerykę sprawia, że władze szukają coraz nowszych miejsc, by ich osadzić na czas oczekiwania na rozpatrzenie ich wniosków o azyl. Nowe ośrodki czy miasteczka namiotowe nie wystarczają. Administracja Donalda Trumpa (73 l.) zadecydowała więc o tym, by umieścić ponad tysiąc małych imigrantów zatrzymanych na granicy bez rodziców w… byłym obozie dla internowanych i jeńców.