Potraktują dzień wyborów jak dzień zagłady. Gotowi na wojnę domową w USA

2020-10-08 12:49

Amerykańscy prepersi - ludzie przygotowujący się na możliwe globalne katastrofy i wojny planują po raz pierwszy otworzyć swoje bunkry dla członków społeczności, ze względu na potencjalną wojnę domową jaka miałaby wybuchnąć w USA po wyborach 3 listopada.

Obozy, obsługiwane przez Fortitude Ranch, zostaną otwarte w Kolorado i Zachodniej Wirginii w oczekiwaniu na możliwą katastrofę - niezależnie od tego, czy wybory wygra prezydent Donald Trump (74 l.), czy kandydat Demokratów Joe Biden (79 l.).

- To będzie pierwszy raz, kiedy otworzymy się na wypadek katastrofy, chociaż może do niej nie dojść - powiedział dyrektor generalny Fortitude Ranch Drew Miller. - Uważamy, że ryzyko przemocy, która może eskalować w irracjonalny, nieprzewidywalny sposób, prowadząc do powszechnej utraty prawa i porządku, jest realne.

Nowi członkowie mogą dołączyć do organizacji Fortitude Ranch za opłatą roczną w wysokości 1000 dolarów. Jej ośrodki oferują całoroczne prywatne wakacje dla członków i schronienia przed katastrofą. Członkowie są zobowiązani do posiadania strzelby lub karabinu na wypadek, gdyby społeczności trzeba było bronić.

Urzędnicy bezpieczeństwa USA pod koniec zeszłego miesiąca ostrzegli, że brutalni ekstremiści krajowi stanowią zagrożenie dla wyborów. Ostrzegli też przed narastającymi napięciami politycznymi, niepokojami społecznymi i kampaniami dezinformacyjnymi prowadzonymi przez zagraniczne mocarstwa.

Trump nie zobowiązał się do pokojowego przekazania władzy w przypadku przegranej i podważył uczciwość wyborów, ostrzegając, że głosowanie pocztowe może doprowadzić do powszechnych oszustw wyborczych. 

Nasi Partnerzy polecają