Poszaleli za nieswoje, odpowiedzą za kradzież

i

Autor: Facebook Poszaleli za nieswoje, odpowiedzą za kradzież

Poszaleli za nieswoje, odpowiedzą za kradzież

2019-09-10 21:00

Kiedy zobaczyli na swoim koncie bankowym wpłatę w wysokości 120 tys. dol., nie zastanawiali się długo i ruszyli na wielkie zakupy. Para z Pensylwanii nie żałowała sobie niczego, nie myśląc o tym, skąd wzięły się pieniądze. Problem w tym, że popełnili w ten sposób przestępstwo i teraz odpowiedzą za kradzież.

Jak wynika z dokumentów sądowych 120 tys. dol. wpłynęło na konto Roberta Williamsa (36 l.) i jego żony Tiffany (35 l.) z Montoursville przez pomyłkę. Pieniądze zostały przelane na niewłaściwe konto z powodu błędu jednego z pracowników BB&T Bank. Ale para nie zastanowiła się, skąd pochodzi gotówka, nie zawiadomiła też banku o podejrzanej transakcji na ich koncie. Postanowiła skorzystać z niespodziewanego dobrodziejstwa i ruszyła na zakupy. Przez dwa i pół tygodnia, zanim małżonkowie zostali aresztowani, poszaleli sobie, ile mogli. Kupili m.in. SUV, dwa terenowe motory czterokołowe, samochodową przyczepę mieszkalną. Popłacili rachunki, robili zakupy, wyremontowali stary samochód i podarowali przyjaciołom 15 tys. dol. Bawili się przednio, nie wiedząc, że to niezgodne z prawem. Pomyłki w bankach się zdarzają, ale właściciel konta jest zobowiązany do poinformowania swojego banku, jeżeli zauważy wpływ, jakiego się nie spodziewał. System wykrył błąd i bank poinformował małżonków o problemie. Tiffany zapewniła pracowników, że opracuje plan zwrotu wydanej kwoty, ale po kilku dniach przestała odbierać telefony. Bank nie zamierzał czekać, a policja bez problemu dotarła do Williamsów. Para pojawiła się właśnie w sądzie, gdzie usłyszała oficjalne zarzuty kradzieży i przyjęcia skradzionego dobra. Na proces poczekają na wolności, bo każde wpłaciło kaucje w wysokości 25 tys. dol.