Bateman, przewodniczący jednej z grup mormońskiego Fundamentalistycznego Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, siedzi w areszcie od września br. Został zatrzymany w Arizonie przez funkcjonariuszy, których uwagę przywróciła jedna z jadących przyczep. W środku policjanci znaleźli kilka dziewczynek, które powiedziały, że są żonami Batemana. W pojeździe znajdowała się jedynie kanapa, a na środku przyczepy stało wiadro, które zastępowało toaletę. Śledczy następnie przeszukali jego dwa domy w Colorado City, skąd w czwartek osiem dziewczynek zostało zabranych przez Departament Bezpieczeństwa Dzieci w Arizonie.
Jak informuje „Salt Lake Tribune”, w miniony piątek FBI złożyło akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie. W dokumencie opisano piekło, które miał zgotować swoim ofiarom. Został oskarżony o kazirodztwo, grupowe akty seksualne z udziałem dorosłych i dzieci oraz handel dziećmi w celach seksualnych.
Gazeta przekazała, że choć nie został on oskarżony o wykorzystywanie seksualne, FBI ma powody, by sądzić, że zwyrodnialec przewoził nieletnie dziewczynki między Arizoną, Utah, Nevadą i Nebraską w celu „angażowania się w nielegalne zachowania seksualne”.
Horror miał trwać w sumie przez parę lat. Jak przekazał agentka specjalna FBI Dawn A. Martin, Bateman w 2019 r. zaczął głosić, że jest prorokiem. Wtedy do jego grupy dołączyło ok. 50 osób. Później miał poślubić kobiety i dziewczynki pochodzące z dwóch rodzin poligamicznych, w tym własne córki.
Agentka poinformowała również, że w listopadzie 2021 r. otrzymała zapis audio rozmowy z przywódcą sekty, który twierdził, że „Ojciec Niebieski” polecił mu „dać najcenniejszą rzecz, jaką ma – cnotę swoich dziewcząt”, którą miał „ofiarować” trzem dorosłym wyznawcom. Następnie rzekomo oglądał, jak ci uprawiają seks z jego córkami, z tym jedną dwunastoletnią.