Portland strefą walk

i

Autor: AP Portland strefą walk

Portland pogrążone w chaosie, ale politycy nie chcą federalnej pomocy

2020-07-20 7:13

Dewastacje, podpalenia i brutalne starcia z policją – sytuacja w Portland, gdzie od 52 dni trwają protesty po śmierci zbitego przez policjanta George’a Floyda (46 l.), robi się coraz poważniejsza. I staje się powodem tarć na coraz wyższych szczeblach.

Wszystko przez rozlokowanie w mieście sił federalnych, które Donald Trump (74 l.) wysłał do ochrony rządowych budynków, m.in. sądu. Aktywiści i demokratyczni politycy alarmują, że mundurowi, z których część nie nosi żadnych identyfikatorów, organizują w mieście łapanki i wrzucają ludzi do nieoznakowanych samochodów, co przypomina porwania. Organizacja ACLU mówi wprost o łamaniu praw obywatelskich.

Burmistrz miasta Ted Wheeler (58 l.) zaapelował do prezydenta o wycofanie rządowych służb. – Niech pan trzyma swoje oddziały w swoich budynkach lub zabierze ich z miasta – stwierdził. W weekend ulice Portland, na których zapanować nad demonstrantami próbuje lokalna i stanowa policja, znów stanęły w ogniu. Manifestanci wdarli się do budynku Portland Police Association i go podpalili. Kilka osób zostało aresztowanych.