Polska doktor zginęła podczas rodzinnej wyprawy

2024-04-09 17:47

Doktor Monika Woroniecka (+58 l.), znana w środowisku Polonii specjalistka alergologii i immunologii dziecięcej w Stony Brook Medicine na Long Island ofiarą makabrycznego wypadku. Nasza rodaczka wypadła z pędzącej przyczepy, której drzwi otworzył nagle wiatr. Upadła na pobocze, uderzając się śmiertelnie w głowę.

To miał być radosny weekendowy wypad z rodziną. Do tragicznego wypadku doszło w sobotę, około godz. 3 pm, na State Route 12E w Watertown, zaledwie 20 minut po tym jak rodzina Woronieckich wyruszyła z domu w Stony Brook, NY. Samochód prowadził mąż lekarki, dr Robert Woroniecki (59 l.), a w ciągniętej przez auto przyczepie Airstream, wraz z tragicznie zmarłą kobietą, znajdowali się pozostali członkowie rodziny.

- „Świadkowie jadący za przyczepą twierdzili, że widzieli otwarte drzwi Airstreama od strony pasażera, a Monika przez chwilę wisiała na drzwiach otwartych przez podmuch wiatru, po czym została wyrzucona na pobocze jezdni” – podała stanowa policja, która bada okoliczności wypadku.

Kobieta została przewieziona do Samaritan Medical Center, gdzie stwierdzono jej zgon. Polka pracowała w Stony Brook Medicine od ponad 20 lat. Tam też, jako nefrolog, pracuje jej mąż. - „Doktor Woroniecka ma duże doświadczenie w diagnostyce dzieci pod kątem zaburzeń odporności i częstych infekcji. Lubi pracować z dziećmi i ich rodzinami oraz rozwijać długoterminowe relacje z rodzinami.” - czytamy na profilu lekarki na stronie placówki. - „Językiem ojczystym dr Woronieckiej jest język polski, przyciąga rodziny polskojęzyczne z całego stanu. Lubi podróżować, wędrować, ćwiczyć oraz spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi”.