Zgromadzeni domagali się odpowiedzi na pytania związane ze sprzedażą tego budynku m.in. dlaczego nikt im przez dłuższy czas nie mówił o problemach finansowych związanych z budynkiem, dlaczego dom jest sprzedawany za $510 000, mimo że jest wart więcej.
Bogusława Gładysz inicjatorka spotkania, polonijna bizneswoman i była prezes Polsko- Amerykańskiego Stowarzyszenia Biznesmenów i Profesjonalistów podejrzewa, że poprzedni zarząd Polskiego Domu Narodowego w Hartford złamał prawo, bo wystawił budynek na sprzedaż bez zgody członków korporacji, a zebranie zwołał 8 marca, dwa miesiące później, na początku pandemii, kiedy nie wolno było wychodzić z domów.
- Zamknęli moje członkostwo 25 marca i odesłali mój czek na odnowienie składki członkowskiej. Prosiłam wielokrotnie o przywrócenie mojego członkostwa, ale powiedziano mi, że nie można tego zrobić - mówi Bogusława Gładysz. - W lipcu wykreślono z listy członków ponad sto osób bo wygasło im członkostwo.
Pani Bogusława jest w kontakcie z prawnikiem, który analizuje całą sytuację i da znać czy coś w tej sprawie można zrobić.
- Jestem oburzona tą sytuacją, bo czuję, że komuś w zarządzie bardzo zależy na tym by dom nie został w polskich rękach - powiedziała nam wzburzona pani Bogusława.