Burze śnieżne, które nawiedziły północną część stanu Nowy Jork i Nową Anglię w poniedziałkowy wieczór i trwały gdzieniegdzie nawet do wtorkowego wieczora, zostawiły w wieku miejscach nawet blisko metrową pokrywę śnieżną. W Peterborough, NH, i Ashby, MA, odnotowano 89 cm śniegu. Na północy NY i w Catskill Mountains spadło 60 cm, a w Adirondack Mountains 79 cm. - Padało, padało i padało – przyznaje Geoff Settles z Peterborough, który spędził kilka godzin z łopatą w ręku pomagając sąsiadom wykopać ścieżki do domów w sięgającym miejscami do piersi białym puchu.
Na szczęście obyło się bez ofiar, choć służby w całym rejonie wielokrotnie ruszały na ratunek. W Mount Washington State Forest w Massachusetts uratowano dwóch turystów, którzy utknęli w śnieżycy. Nie udało się uratować krów, które zginęły przygniecione dachem stodoły, która runęła w Dracut, MA. Pod naporem śniegu zawaliła się też nadmuchiwana kopuła hali sportowej w Goffstown, NH.
Jeszcze w środę zamkniętych było wiele szkół. Jednak od czwartku pogoda miała się poprawiać, choć teraz utrapieniem może być silny wiatr.