Policjant zastrzelony na Bronksie

2019-09-30 8:40

NYPD opłakuje kolejnego oficera. W niedzielę nad ranem na jednym z osiedli na Bronksie zginął 33-letni policjant, który prowadził śledztwo w sprawie działających w okolicy gangów. Próbował zatrzymać i przesłuchać mężczyznę, ale został powalony na ziemię i zastrzelony z zimną krwią.

Do tragicznej w skutkach interwencji doszło po północy na osiedlu Edenwald Houses. Brian Mulkeen (33 l.), policjant z sześcioletnim stażem, i jego partner postanowili zatrzymać mężczyznę podejrzewanego o gansterską aktywność. 27-letni bandyta nie chciał słuchać, wdał się w szarpaninę z 33-latkiem. Powalił policjanta na ziemię i próbował zabrać mu broń. Pistolet wystrzelił pięć razy, trzy kule dosięgły 33-latka, który trafił do Jacobi Medical Center. Nie udało się go jednak uratować. NYPD przyznaje, że nie ma jeszcze pewności, kto pociągnął za spust. Wyjaśni to policyjne śledztwo. 27-latek został zastrzelony przez pięciu policjantów, którzy błyskawicznie pojawili się na miejscu. Zabezpieczono jego pistolet, jednak wstępne ustalenia wskazują, że nie oddano z niego żadnych strzałów.
Władze NYPD, ale też burmistrz NYC Bill de Blasio (58 l.) na specjalnej konferencji oddali honor zabitemu policjantowi. – Straciliśmy dziś bohatera – powiedział burmistrz.