W całym 2021 r. szeregi NYPD opuściło 2700 policjantów. W tym roku może być znacznie gorzej. Jak wynika z danych, do których dotarł „New York Post”, do końca maja ze służby odeszło ponad 500 policjantów, a ponad 1000 kolejnych przeszło na emeryturę. Rok temu w pierwszych pięciu miesiącach odznaki złożyło 1159 osób, rok wcześniej 1092. Jeśli tendencja się utrzyma, do końca tego roku ze służby odejdzie w sumie 3000 mundurowych.
Dla coraz bardziej przerażonych przestępczością nowojorczyków to fatalna wiadomość. Tym bardziej że rekrutacyjne plany NYPD nie wychodzą tak, jak by chciały jej władze. Według „New York Post” podczas jesiennego naboru udało się zatrudnić jedynie ok. 700 policjantów z planowanego 1000. Kolejna rekrutacja właśnie trwa, a miasto zapowiada jeszcze skuteczniejszą kampanię zachęcającą do pracy w szeregach NYPD. Dlatego też burmistrz Eric Adams (62 l.) pytany w telewizyjnych wywiadach o niepokojące dane dotyczące odejść, stwierdza, że liczby go nie martwią. – NYPD zapewnia wspaniałą pracę. Wiem to z pierwszej ręki i znajdziemy młodych ludzi, którzy będą pracować w jej szeregach – stwierdził w rozmowie z FOX 5.
Sami policjanci od miesięcy alarmują jednak, że praca w policji nie ma dobrej prasy. Frustrację pogłębia brak faktycznego, a nie deklarowanego wsparcia dla mundurowych oraz przepisy niweczące codzienne wysiłki, jak kontrowersyjna reforma kaucji. To tego dochodzi rosnąca przestępczość. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy liczba przestępstw wzrosła przez rok o ponad 38 proc., a oprócz spadku liczby morderstw, w każdej innej kategorii odnotowano poważne wzrosty. Budżet policji rośnie tymczasem powoli. W nowym budżecie NYPD otrzyma 5,5 mld dolarów, o 0,1 mld więcej niż w tym roku fiskalnym.
