Metropolitarne Zakłady Komunikacyjne (MTA) od dawna alarmują, że przez gapowiczów tracą $225 mln potencjalnych wpływów, z których można by sfinansować remonty w metrze. Na próbach przejazdu bez biletu wpadało w ręce policjantów około 10 tys. osób rocznie. Odkąd prokurator okręgowy Cyrus Vance jr zapowiedział ponad rok temu, że nie będzie ścigał gapowiczów, nie ma sensu ich aresztować. Można ich jednak odstraszać, co wybłagali urzędnicy u władz NYPD.
Z misją odstraszania kilka dni temu wyruszyło na stacje 30 policjantów przerzucających dotąd dokumenty w biurach NYPD. Swoje patrole pełnią na 15 stacjach znajdujących się na południe od Central Parku, czyli 59th Street. Pilnują bramek od 5 am do 1 pm. – „Po to, by zapewnić maksymalne zabezpieczenie w czasie porannego szczytu komunikacyjnego” – wyjaśnia w notatce, do której dotarł „New York Post”, szef personelu NYPD Raymond Spinella.
Pierwsze dni prowadzonej pod hasłem „Transit High Visibility Detail” akcji już zdążyły się opłacić. Dowodem interwencja wobec mężczyzny, który przeskoczył przez bramki na stacji na Queensie. – Okazało się, że to członek gangu poszukiwany za zastrzelenie rywala w sierpniu ubiegłego roku – poinformował na Twitterze komisarz NYPD James P. O’Neill.
