Sędzia stanowy Lyle Frank stwierdził, że nieskrępowane korzystanie przez departament policji z akt zamkniętych spraw naruszyło prawo stanowe z 1976 roku chroniące akta sądowe oskarżonych, których sprawy kończą się bez wyroku skazującego.
Orzeczenie zapadło w sprawie trzech mężczyzn, skarżących policję o nieuprawnione wykorzystanie ich danych właśnie z zamkniętych dawno spraw.
- Podstawową zasadą w naszym społeczeństwie jest domniemanie niewinności, więc jeśli ktoś zostanie aresztowany i stanie przed sądem, a nie zostanie skazany, to nie powinno mu to towarzyszyć do końca życia - stwierdził Niji Jain, prawnik mężczyzn.
Teraz na dostęp do starych akt policja będzie potrzebowała zgody sądu.