Para emerytów Edward Boduch (71 l.) i jego żona Mirosława Potocka (72 l.) została znaleziona przed godz. 11 am w domu przy Lafayette Avenue. Makabrycznego odkrycia dokonali policjanci, którzy przyjechali tam na prośbę młodszego syna małżonków. Mężczyzna martwił się, bo od kilku dni nie miał z nimi kontaktu. – Policjanci znaleźli w środku ciała dwóch osób z widocznymi licznymi ranami kłutymi. Nie zastali za to trzeciego lokatora domu, Pawła M. Boducha – poinformował w oświadczeniu Dennis Calo, prokurator hrabstwa Bergen.
Zmobilizowani do akcji policjanci rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. Najpierw jednak zlokalizowali samochód 71-latka. Honda accord stała przed sklepem przy Shop-
Rite przy West Palisade Avenue. Podejrzewali, że przyjechał nim jego syn, więc otoczyli teren i sprowadzili na miejsce psy tropiące. 43-latkowi udało się uciec, ale kilka godzin później, gdy blokadę odwołano, wrócił po samochód. Gdy podszedł do auta, policjanci powalili go na ziemię i zakuli w kajdanki.
Paweł M. Boduch usłyszał dwa zarzuty morderstwa i posiadania broni. Trafił do aresztu, a w niedzielę po południu, już po zamknięciu tego wydania gazety, miał pierwszy raz stanąć przed sądem w sprawie kaucji.
Mieszkańcy Englewood nie mogą się otrząsnąć. Sąsiedzi rodziny, cytowani przez northjersey.com przyznają, że mężczyzna „miał problemy”. Widywali go chodzącego w tę i z powrotem ulicą lub z próbującą go uspokoić matką. Jego rodziców wspominają jednak bardzo dobrze.