Polak wolał krzesło od zastrzyku

i

Autor: AP Polak wolał krzesło od zastrzyku

Polak wolał krzesło od zastrzyku

2018-11-03 6:00

Pierwsza od 2013 r. egzekucja z użyciem krzesła elektrycznego została wykonana w czwartek wieczorem w Tennessee. W więzieniu w Nashville stracono w ten sposób skazańca z polskimi korzeniami, Edmunda Zagorskiego (63 l.). Sam wnioskował o taką śmierć.

Urodzony w USA potomek Polaków został skazany na śmierć w 1984 r. Rok wcześniej podczas transakcji narkotykowej zastrzelił, a potem podciął gardła dwóm mężczyznom: Johnowi Dotsonowi i Jimmy’emu Porterowi, których również okradł. 63-latek miał być stracony w październiku za pomocą śmiertelnego zastrzyku. Jednak zgodnie z prawem stanowym, jako skazany przed 1999 r., mógł wybierać między zabójczym koktajlem a krzesłem elektrycznym. Zdecydował się na to drugie. – To szybszy i mniej bolesny sposób na śmierć – miał argumentować. Władze więzienia, w którym ostatni raz użyto krzesła w 2007 r., potrzebowały czasu, by przygotować sprzęt, dlatego egzekucja odbyła się z opóźnieniem. Zagorski przed śmiercią zażyczył sobie marynowanej golonki i wieprzowych ogonków. Tuż przed tym, jak nałożono mu na głowę czarny kaptur, pomachał do swojej adwokat, która zgodnie z jego życzeniem miała się do niego uśmiechać. O godz. 7.26 pm stwierdzono jego śmierć.63-latek był drugą osobą w Tennessee straconą na krześle elektrycznym od 1960 r. W czasie jego egzekucji przed budynkiem więzienia trwał protest przeciwników tej metody. Jej stosowanie dozwolone jest tylko w dziewięciu stanach USA.