Kowalski, rozwiedziony ojciec piątki dzieci, z wykształcenia prawnik, był przyjacielem, klientem i partnerem biznesowym zmarłego Johna F. Gembary (+56 l.), prezesa, dyrektora generalnego i głównego akcjonariusza Washington Federal Bank for Savings. Wedle służb, Gembara był twórcą planu defraudacji pieniędzy, dzięki któremu finansowe organy regulacyjne zamknęły ten bank. Według władz federalnych Gembara udzielał pożyczek bez oczekiwania na ich spłatę, a następnie on i jego pracownicy ukrywali zaległe pożyczki przed organami nadzoru.
O oszustwach powiadomił władze pracownik banku, który został zwolniony. Zarząd banku zawiesił Gembarę 28 listopada 2017 r., kilka dni po tym znaleziono go martwego. Wedle służb popełnił samobójstwo, ale wdowa po nim i Robert Kowalski twierdzą, że ktoś go zabił.
W sprawę defraudacji zamieszany jest także były radny Patrick Daley Thompson (58 l.), który trafił do więzienia w ubiegłym roku za oszustwa związane z podatkiem dochodowym i kłamstwo w sprawie 219 000 dol., które przyjął od Washington Federal.
Kowalskiemu, który reprezentuje sam siebie przed sądem, grozi kara do 82 lata więzienia. Pieniądze, które ukrył przed sądem upadłościowym, wciąż nie zostały odnalezione przez władze. W czasie swej mowy obronnej w sądzie Kowalski przekonywał, że to Gembara ponosi całą winę za wszelkie defraudacje, a on jest ofiarą. - Nie mogę być winny tylko dlatego, że byłem wspólnikiem tego człowieka – przekonywał. Jednak przysięgłych nie przekonał.