Pół miliona zakażonych w Nowym Jorku

2020-10-29 16:37

Kolejne pozwy, kolejne restrykcje i coraz więcej obaw. Liczba zakażonych w stanie Nowy Jork przekroczyła właśnie pół miliona. Pasażerowie muszą liczyć się z nowymi karami za brak masek na lotniskach i stacjach kolejowych. MTA z kolei wdraża nowy program testowy, by ratować przed zakażeniem swoich pracowników.

Ta liczba poraża. W stanie Nowy Jork liczba osób zakażonych koronawirusem przekroczyła właśnie pół miliona. Gorzej jest tylko w Kaliforni, na Florydzie i w Teksasie. We wtorek w stanie NY wykryto 2031 nowych zakażeń, a odsetek pozytywnych testów przekroczył 1,56 proc. W szpitalach przebywały 1085 osoby. - Niestety 15 osób zmarło. Odsetek zachorowań w czerwonych strefach wyniósł 3,78 proc. – przyznał Andrew Cuomo (63 l.). Gubernator nie zamierza na razie modyfikować strategii dotyczącej walki z epidemią, której głównym założeniem jest skupianie się na mikroogniskach w tzw. czerwonych strefach.

Swoje strategie modyfikują za to stanowe agencje. Władze Port Authority of New York and New Jersey ogłosiły, że zaczną dyscyplinować pasażerów nie stosujących maseczek ochronnych na terenie ich obiektów. Od 2 listopada, każdy kto odmówi zasłonięcia ust i nosa na terenie terminali na lotniskach, stacji kolejowych i terminali autobusowych, zostanie ukarany mandatem w wysokości 50 dol.

Nowe działania w walce z koronawirusem zapowiedziało też MTA, które straciło dotąd z powodu COVID-19 125 pracowników. Władze agencji transportowej zapowiedziały zakrojone na znacznie większą skalę program testowania na obecność wirusa maszynistów, kierowców autobusów czy obsługi stacji. Jak przyznał szef MTA Pat Foye, celem jest testowanie 15 proc. pracowników tygodniowo, czyli nawet 2 tysięcy osób. Badania prowadzone będą rotacyjnie w różnych terminalach MTA. - Dokładnie o taki program badań prosiliśmy i to ogromny krok w stronę ochrony członków TWU Local 100 przed drugą falą epidemii – skomentował podczas konferencji prezes Związku Zawodowego Pracowników Transportu Local 100 Tony Utano.

Do zadowolenia daleko jednak innym grupom zawodowym w NY i właśnie dały temu wyraz. Właściciele i operatorzy miejskich klubów komediowych i teatrów złożyły pozew przeciwko władzom metropolii i stanu Nowy Jork. Przedstawiciele m.in. The SoHo Playhouse, Triad, The Players Theater i New York Comedy Club oskarżają urzędników o arbitralne narzucanie ograniczeń bez oglądania się na fakty. Jednym z nich ma być to, że od miesięcy odsetek zachorowań na Manhattanie, gdzie działają, utrzymuje się poniżej 1 proc. - Otwierane są restauracje, kasyna, kręgielnie, szkoły a małe teatry na Manhattanie są zamknięte. Bez względu na to, jakie przesłanki występowały na początku pandemii do wprowadzenia zarazów, nie ma już prawnego uzasadnienia dla uniemożliwiania ludziom zarabiania na życie w branży, która zdaniem demokratycznego gubernatora jest nieistotna – napisali w pozwie.