– W dalszym ciągu należy zachować ostrożność. Nam nie chodzi, by karać. Nam nie chodzi o wasze pieniądze. Chcemy, by wszyscy rozsądnie uczestniczyli w tej ciągle kryzysowej sytuacji. Niestety wiele osób tego nie robi. Nie traktują tego nakazu poważnie – powiedział gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo (63 l.). Zaobserwowana „pogodowa odwilż” i obawy przed dalszą frywolnością nowojorczyków, to główny powód podniesienia kar.
Sami nowojorczycy zgadzają się z gubernatorem. Wielu jest zaniepokojonych nieodpowiedzialnym zachowaniem mieszkańców NY. Na miejską infolinię 311 przyjęto 4300 zgłoszeń dotyczących osób zbierających się w zbyt wielkich grupach, nie zachowujących dystansu ustanowionego na co najmniej sześć stóp i nie zakładających masek. Interwencje zakończyły się jak na razie 21 wypisanymi mandatami, trzy zostały aresztowane. – Podwojenie wysokości mandatów za niestosowanie się do zasady chroniącej ludzkie życie to moje przesłanie: sytuacja jest ciągle poważna – mówi gubernator.
Wydawane przez miasto i stan nakazy notorycznie ignoruje społeczność ortodoksyjnych Żydów. Wbrew zakazom o gromadzeniu się z uwagi na koronawirusa, dalej chowają zmarłych na cmentarzach w otoczeniu wielu osób. Nowojorska policja musiał po raz kolejny interweniować na potężnym pochówku na cmentarzu przy Hewes Street na Williamsburgu, gdzie żegnano rabina Tzvi Hirsh Meishlisa. Zjawiło się na nim ponad sto osób.
Podejdziesz za blisko, zapłacisz $1000 kary
2020-04-09
11:08
ładze stanu Nowy Jork ogłosiły podwojenie wysokości mandatów dla osób, które nie przestrzegają zasady związanej z social distancing, czyli nie zachowywania zasady utrzymywania bezpiecznego dystansu. Wysokość mandatu została podojona, z $500 do $1000.