Broniąca praw obywatelskich ACLU poinformowała, że pod koniec 2017 r. Immigration and Customs Enforcement (ICE) oraz Department of Homeland Security (DHS) zawarły kontrakt z Thomson Reuters Corporation – międzynarodową korporacją multimedialną i informacyjną – po to, by mieć wgląd w bazę skanów tablic rejestracyjnych. Porozumienie dało ponad 9 tys. agentów ICE bezpośredni dostęp do skanów zebranych przez prywatnych kontraktorów z 50 najbardziej zaludnionych okręgów metropolitarnych w całych Stanach oraz do milionów skanów zebranych przez lokalne policje i służby porządkowe. Skany pochodziły m.in. z kamer w garażach i na parkingach dla odholowywanych samochodów, ale też z nagrań policyjnych kamer czy fotoradarów przy skrzyżowaniach. Agenci po numerach rejestracyjnych mogli sprawdzić, na kogo jest zarejestrowany pojazd i gdzie mieszka dana osoba. Jeżeli znajdowała się na liście do deportacji, agenci mieli ich na tacy. – Przeglądając takie dane, mieli dosłownie wszystko, czego potrzebowali, by namierzyć imigranta. Na takim skanie są nie tylko numery, ale też data, godzina i miejsce, gdzie się znajdowali – mówi Vasudha Talla, z oddziału ACLU of w Karolinie Północnej.
i
Po tablicach rejestracyjnych do nielegalnych
2019-03-15
8:00
Federalni sięgną po każdą metodę, by dopaść imigrantów. Jak alarmuje organizacja ACLU, agenci ICE uzyskali wgląd w setki milionów skanów tablic rejestracyjnych z całych Stanów – po to, by łatwiej namierzać osoby, które mają nakaz deportacji.
