Do katastrofy w Frick Park, na ważnej arterii, łączącej centrum miasta z dzielnicami Squirrel Hill i Oakland doszło w piątek o 6.39 am. Most runął do głębokiego na 150 stóp jaru, pociągając za sobą 5 pojazdów wiozących w sumie 10 osób. Cudem nikt poważnie nie ucierpiał. Jednym z pojazdów był miejski autobus wyposażony w 9 kamer monitoringu. To właśnie nagrania z nich będą jednym z kluczowych dowodów w śledztwie. Ale nie jedynym.
- W sobotę specjalista użył drona do szczegółowego sfotofrafowania miejsca, a śledczy dokonali wstępnej inspekcji konstrukcji i podpór mostu, szukając śladów korozji i pęknięć - poinformowała Jennifer Homendy (52 l.), szefowa Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu. Śledczy zaczęli też pobierać fragmenty zawalonej budowli do badań laboratoryjnych.
Na raport se śledztwa trzeba będzie czekać od 12 do 18 miesięcy, a na razie gubernator PA, Tom Wolf uruchomił procedurę stanu zagrożenia, która ma pomóc w szybszej odbudowie mostu.