Po dwóch latach uściskali dzieci

2020-01-28 0:04

To były bardzo wzruszające chwile, którym towarzyszyły łzy szczęścia. Po dwóch latach rozłąki dziewięcioro deportowanych rodziców wywalczyło zgodę na powrót do USA, do swoich dzieci, z którymi zostali bezdusznie rozdzieleni przez amerykańskie władze imigracyjne.

Do tych wzruszających spotkań doszło na lotnisku w Los Angeles, w Kalifornii. Jednym ze szczęśliwych ojców jest David Xol z Gwatemali. Mężczyzna zaraz po wyjściu z samolotu szeroko otworzył ramiona i ukląkł
na jedno kolano, by uściskać ukochanego synka. Nie był w stanie opanować łez. Przez trzy minuty płakał jak dziecko, ściskając dziewięcioletniego obecnie Byrona.Ostatni raz widział go w maju 2018 roku, kiedy agenci Border Patrol zatrzymali go na południowej granicy. Zgodnie z poleceniami polityki Zero Tolerance administracji Donalda Trumpa (74 l.) mężczyzna został aresztowany i przeznaczony do deportacji, a siedmioletni wówczas synek został mu odebrany i umieszczony w schronisku. Potem odsyłano go od ośrodka do ośrodka, zanim bliskim i pomagającym mężczyźnie adwokatom udało się wywalczyć, by Byron trafił do rodziny w Teksasie. Ojciec walczył o powrót do USA, pomagali mu adwokaci. Ich zabiegi zakończyły się sukcesem. W środę wieczorem razem z Xolem z lotniska w Gwatemala City do Los Angeles przyleciało ośmioro innych rodziców. Było to możliwe dzięki temu, że sąd federalny w Kalifornii, gdzie o powrót imigrantów walczyli ich adwokaci, uznał, że rząd federalny naruszył ich prawa, odmawiając im azylu bez uzasadnienia. – Tak naprawdę wygrali na loterii. To była dobra wola sędziego – powiedziała adwokatka jednego z imigrantów. – W podobnej sytuacji są setki innych dzieci i rodziców – dodała. Jak podaje Associated Press, przed i w czasie obowiązywania polityki Zero Tolerance od rodziców odseparowano ponad 4 tysiące dzieci.