Według danych miejskiego Departamentu Parków, metropolia ma obecnie około jednej trzeciej ratowników potrzebnych do ochrony plaż i basenów. Potrzebuje blisko 1400 osób, a liczba zainteresowanych pracą sięga niespełna 500, z czego 200 dopiero się szkoli. Pozostali już strzegą ośmiu miejskich plaż i krytych miejskich basenów. Od 29 czerwca kolejni powinni wkroczyć na miejskie pływalnie pod chmurką. - Jeśli nie osiągniemy liczby około 800 lub 900, otworzymy nasze baseny i plaże na jedną zmianę, czyli od 11 am do 7 pm – powiedziała nowojorskim radnych Sue Donoghue, komisarz ds. parków miejskich.
Podobny problem ma Long Island. W popularnym Long Beach ratowników nie zobaczymy na stanowiskach w dni powszednie do 24 czerwca. W tygodniu miasto zapewnia jedynie dyżury dwóch ekip, które co godzinę przejeżdżają wzdłuż plaży sprawdzając czy ktoś nie potrzebuje pomocy.