W środę odbyły się wstępne przesłuchania w sprawie brutalnego napadu z 28 października. To wtedy DePape wtargnął do domu Pelosich i w szale miał uderzać męża polityczki młotkiem, krzycząc: „Gdzie jest Nancy?”.
Na sali pojawiła się porucznik Carla Hurley, która rozmawiała z 42-latkiem w dniu włamania. Zeznała, że oskarżony przyznał się jej, że planował zaatakować również kalifornijskiego gubernatora Gavina Newsoma (55 l.), Toma Hanksa (66 l.) i Huntera Bidena (52 l.). Funkcjonariuszka nie powiedziała jednak, czy znaleziono dowody na to, że oskarżony przygotowywał się do kolejnych napadów.
– W Waszyngtonie panuje zło. To k***wsko rekordowa zbrodnia! – mówił agresor funkcjonariuszom, którzy odtworzyli nagraną wcześniej rozmowę na sali sądowej. Hurley zeznała również, że napastnik powiedział Paulowi Pelosiemu, że chce spotkać się z jego małżonką, bo ta jest „drugą w kolejce do prezydentury”. Spikerki nie było wówczas w posiadłości, a jej mąż w wyniku brutalnego ataku doznał pęknięcia czaszki, przez co musiał przejść operację.
DePape nie przyznaje się do winy w sprawie zarzutów federalnych i stanowych, w tym próby morderstwa, włamania i znęcania się nad osobami starszymi. Przebywa w areszcie bez prawa do kaucji i ma ponownie pojawić się w sądzie 28 grudnia.