We wtorek światło dzienne ujrzał list skierowany do sędziego federalnego napisany przez prawniczkę felietonistki, Robertę Kaplan, która poinformowała w nim o zamiarze złożenia pozwu przeciwko Trumpowi. Pisarka planuje oskarżyć byłego prezydenta o naruszenie nietykalności cielesnej i celowe spowodowanie emocjonalnego cierpienia, powołując się na ustawę podpisaną niedawno przez Kathy Hochul (64 l.). Na mocy New York Adult Survivors Act osoby dorosłe mogą wnieść pozew cywilny w związku z domniemanymi nadużyciami seksualnymi, niezależnie od tego, jak dawno miały miejsce. Ustawa wejdzie w życie 24 listopada i właśnie wtedy Carroll planuje pozwać byłego prezydenta.
Pisarka oskarżyła Trumpa po raz pierwszy w swojej książce w 2019 r. Felietonistka twierdzi, że były prezydent zgwałcił ją podczas przypadkowego spotkania w nowojorskim domu towarowym Bergdorf Goodman w połowie lat 90. Trump uważa, że sytuacja nigdy nie miała miejsca.
Carroll przed uchwaleniem nowojorskiego prawa już raz pozwała byłego prezydenta, tym razem o zniesławienie. Kobieta stwierdziła, że gdy Trump zaprzeczył zarzutom gwałtu, popsuł jej reputację. Prawniczka kobiety przekazała, że możliwe jest, że obie sprawy będą rozpatrywane łącznie w lutym 2023 r.
Alina Habba (39 l.), prawniczka byłego prezydenta, oświadczyła z kolei, że pozwolenie pisarce na wniesienie nowego pozwu „byłoby niezwykle szkodliwe” dla Trumpa, biorąc pod uwagę, że niedługo rozpocznie się proces w sprawie o zniesławienie.
„Pozwolenie powodowi na drastyczną zmianę zakresu i przedmiotu sprawy poważnie naruszyłoby prawa pozwanego. (…) Wniosek musi zostać w całości odrzucony” – stwierdziła Habba.