Santos, nowy kongresmen wybrany z 3. okręgu NY, był już wielokrotnie przyłapywany na kłamstwach i częstych... zmianach nazwisk. Jako działacz LGBTQ nazywał się Anthony Devolder, w biznesie działał jako George Devolder, jako rzekomy potomek ukraińskich żydów był Anthonym Zabrovskym. Teraz, dziennikarka MSNBC Marisa Kabas doniosła, że za czasów młodości Santos, gdy jeszcze mieszkał w Brazylii, występował na scenie jako drag queen o pseudonimie Kitara Ravache. Informację tę potwierdził dawny przyjaciel polityka, który występuje jako Eula Rochard w Brazylii i pochwalił się zdjęciami z występu z 2008 r. na Icaraí Beach, gdzie miał mu towarzyszyć miał wystrojony w czerwoną kreację Santos.
W internecie zawrzało. Sprawę żywo komentowali internauci, ale także demokraci, zarzucający Santosowi hipokryzję. „Jest oszustem, który połączył się z ekstremistami, który próbują skrzywdzić tę społeczność. On jest chory” – napisał na Twitterze kongresmen Robert Garcia (43 l.), odnosząc się do politycznej aktywności 35-latka. Santos w zeszłym roku poparł florydzką ustawę, która zabrania nauczycielom szkół publicznych prowadzenia zajęć na temat orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej dla uczniów uczęszczających do trzeciej klasy podstawówki lub niższej.
Pracę nad taką samą ustawą na poziomie federalnym zapowiedziała partyjna koleżanka Santosa, Marjorie Taylor Greene (49 l.), która jako jedna z niewielu osób w GOP otwarcie go broniła. Jeszcze w czerwcu ub.r. napisała w mediach społecznościowych: „Chronienie dzieci przed dziecięcymi drapieżnikami drag queen nie jest przestępstwem z nienawiści. To bycie dobrym rodzicem”.
W czwartek polityk, który mimo powszechnej krytyki właśnie zasiadł w dwóch komisjach Izby Reprezentantów, dolał oliwy do ognia. „Nowa obsesja mediów twierdzących, że jestem drag queen lub »występowałem« jako drag Queen jest kategorycznie fałszywa” – napisał na Twitterze.
