Na ulice UES wyjdzie kilkunastu członków ochotniczego oddziału, którego celem jest rozwiązywanie konfliktów na ulicach. Do tej pory pracowali głównie w metrze i biedniejszych dzielnicach miasta. Ale od kiedy władze zakwaterowały bezdomnych w hotelach w bogatszych dzielnicach, to tu przeniosły się Anioły.
- Problemy przenoszą się z West Side na East Side - mówi założyciel Guardian Angels, Curtis Sliwa (66 l.). Jego zdaniem policja reaguje na zgłoszenia, ale nie prowadzi żadnych działań prewencyjnych.
Aniołów zaprosił na Upper East Side lokalny portier, Louis Puliafito (62 l.), który kandyduje również w wyborach do Zgromadzenia Stanowego z ramienia Republikanów. Poparli go mieszkańcy dzielnicy.
Poważne przestępstwa popełnione w 19. okręgu obejmującym Upper East Side wzrosły o 36 procent w okresie 28 dni kończącym się 4 października w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. NYPD odnotowało w ciągu roku średni wzrost liczby poważnych przestępstw o 0,5 procent.
Sytuacja zaczęła się pogarszać, kiedy władze miasta osiedliły w okolicznych hotelach bezdomnych, przeniesionych z przytułków, żeby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. Wraz z bezdomnymi na ulicach pojawiły się narkotyki, a mieszkańcy zaczęli być nagabywani i nękani przez nowych sąsiadów, którzy przejęli niegdyś zamożne ulice.
Patrole Aniołów Stróżów będą kierowane przez lokalnego mieszkańca, który już trenuje i patroluje z nami w Upper West Side od początku sierpnia, a teraz będzie dowodził załogą Upper East Side.