Panika na festiwalu w Central Parku

2018-10-01 18:11

Chwile grozy na sobotnim festiwalu Global Citizen w Central Parku. Bawiący się przed sceną tłum wpadł w panikę, po tym jak okolicą wstrząsnęły odgłosy wystrzałów. Ich źródłem nie była jednak broń, tylko... metalowe barierki, które runęły na ziemię. Ludzie rzucili się do ucieczki i nim dowiedzieli się, że nie ma powodu do niepokoju, rannych zostało siedem osób.

Odbywający się w sobotę Global Citizen Festival przyciągnął do Central Parku blisko 60 tys. osób, które chciały zobaczyć na scenie m.in. Johna Legend, grupę The Weeknd i Janet Jackson. Zabawa była wyśmienita, do czasu gdy około 8 pm dało się słyszeć huk mogący kojarzyć się ze strzałami. Kilkaset stojących najbliżej osób rzuciło się do ucieczki, napierając na barierki i ochronę, która próbowała zapanować nad tłumem.

Szybko okazało się, że był to dźwięk metalowych policyjnych barierek, które upadły na ziemię. Publiczność próbował uspokoić lider zespołu Coldplay Chris Martin. – Nikt nie próbuje nikogo skrzywdzić. Jesteście bezpieczni, ok.? – mówił do tłumu ze sceny. Uspokajające komunikaty za pomocą Twittera rozsyłała też NYPD. Zanim do wszystkich dotarło, co się dzieje, w ścisku lekko rannych rannych zostało siedem osób. Z potłuczeniami i zwichnięciami z terenu imprezy wyniosła je ochrona. Po krótkiej przerwie i wymianie barierek koncert wznowiono.
Wielu uczestników imprezy musiało jednak po zabawie szukać swoich rzeczy, porzuconych w panice podczas ucieczki. Policjanci zgromadzili je na posterunku przy 86. ulicy, gdzie urządzono punkt rzeczy znalezionych.