Wtorek 10 września był kolejnym dniem obławy na 32-latka, który postawił na nogi policję z połowy Kentucky. Joseph A. Couch (32 l.) w sobotnie popołudnie zaczął strzelać do aut jadących odcinkiem I-75 nieopodal zjazdu nr 49 i około 8 mil od London, KY. Trafił 12 samochodów i ranił pięć podróżujących nimi pasażerów. Jedną z osób postrzelił w twarz. Jak poinformowała podczas sobotniej konferencji policja z hrabstwa London, mężczyzna wystrzelił około 30 pocisków. Strzały oddał ze wzgórza nieopodal Exit 49, po czym zniknął w lesie.
Policjanci, którzy ruszyli na poszukiwanie strzelca, jeszcze w sobotę odnaleźli zarejestrowaną na niego srebrną toyotę, porzuconą w lesie nieopodal miejsca ataku. W niedzielę, po wznowieniu poszukiwań, funkcjonariusze ponownie przeszukali obszar w pobliżu miejsca, w którym znaleziono pojazd Coucha. Znaleźli tam zieloną torbę wojskową z napisem „Couch” wykonanym czarnym markerem, amunicję i liczne łuski. Nieopodal leżał karabin półautomatyczny AR-15 z zamontowanym celownikiem i kilkoma dodatkowymi magazynkami.
Jak przeczytać można w nakazie aresztowania, Couch kupił broń zaledwie kilka godzin przed atakiem. Tuż po godz. 5 pm w sobotę, na pół godziny przed ostrzelaniem aut, na policję zgłosić miała się kobieta, zaniepokojona wiadomością otrzymaną od 32-latka. - „Zamierzam zabić wiele osób. Cóż, przynajmniej się postaram” – miał napisać do byłej żony Couch. Według nakazu aresztowania, w kolejnym SMS-ie miał napisać jej, że „po wszystkim sam się zabije”.
Policjanci z całego hrabstwa, wspierani przez stanową policję, w poniedziałek kontynuowali poszukiwania strzelca. - „Poszukiwania trwają. Oferowana jest nagroda w wysokości $15 tys. za informacje, które doprowadzą do aresztowania" - poinformowało w poniedziałek po południu Biuro Szeryfa Hrabstwa Laurel. Podczas popołudniowej konferencji mundurowi przyznali, że obława nie jest łatwa, bo mundurowi muszą przedzierać się z maczetami przez wyjątkowo gęsty las. - Mamy klify. Mamy zapadliska. Mamy jaskinie – mówił na konferencji kapitan policji stanowej Scottie Pennington, rzecznik posterunku w Londynie. - Mamy przepusty, które przechodzą pod autostradą. Mamy potoki i rzeki oraz gęste zarośla – dodał. Służby zapewniły jednak przerażonych mieszkańców, że nie spoczną, dopóki nie odnajdą uciekiniera. Pocieszyły też, że mężczyzna zniknął w lesie bez zapasów wody i jedzenia, więc wkrótce spróbuje zapewne opuścić kryjówkę. Z obawy przed strzelcem, szkoły w całym hrabstwie Laurel były w poniedziałek zamknięte.
Mundurowi nie zdradzili szczegółów dotychczasowych ustaleń, które mogłyby dać odpowiedź na pytanie, czym kierował się 32-latek, zamieszkały w Woodbine, KY. Jak podało ABC7, Couch służył w Rezerwie Armii Stanów Zjednoczonych od marca 2013 r. do stycznia 2019 r. Był członkiem 979 Engineering Company z siedzibą w Lexington.