Inicjatywa nowojorskiego National September 11 Memorial & Museum trwała 16 lat. Tyle czasu zajęło umieszczanie na jednej ze ścian muzeum portretów 2977 ofiar zamachu terrorystycznych 11 września 2001 r. W środę zdjęcie Antonia Dorseya Pratta wypełniło ostatnią lukę. Mężczyzna był pracownikiem Cantor Fitzgerald Forte Food Service na 101. piętrze północnej wieży starego WTC. Jego portret udało się zdobyć Voices Center for Resilience, organizacji założonej po 11 września, która pielęgnuje pamięć o ofiarach zamachu.
Alice Greenwald, dyrektor generalna muzeum, przyznała, że dołożenie do ekspozycji ostatniej fotografii to piękne zwieńczenie procesu, który rozpoczął się ok. 2006 r., „kiedy zaczęliśmy pracę nad wyobrażeniem, czym będzie 9/11 Memorial & Museum i co będzie zawierać". Przekazała także, że portret musiał zostać poddany wielu obróbkom, by dopasować go do skali instalacji. Dlatego też jest lekko nieostry.
Wystawa upamiętnia już wszystkich, którzy stracili życie w samolotach i wieżach WTC przed 21 laty. Na wyjątkowej ścianie znalazły się m.in. portrety sześciu Polaków – Doroty Kopiczko (+26 l.), Łukasza Milewskiego (+22 l.), Norberta Szurkowskiego (+31 l.), Anny DeBin (+30 l.), Jana Maciejewskiego (+37 l.) i Marii Jakubiak (+40 l.). Ekspozycja honoruje również sześć osób zabitych w terrorystycznym zamachu bombowym na WTC 26 lutego 1993 r.