Oskarżyła o gwałt, teraz przeprasza

2021-12-02 18:44

Dzięki jej zeznaniom 40 lat temu skazano za gwałt niewinnego człowieka. Kiedy sąd go uniewinnił, znana autorka przeprosiła człowieka, którego wskazała jako gwałciciela.

Alice Sebold (58 l.), autorka książek autobiograficznych publicznie przeprosiła mężczyznę, którego w ubiegłym tygodniu sąd oczyścił z zarzutu gwałtu dokonanego w 1981 roku. Anthony Broadwater (61 l.) został skazany w 1982 roku za zgwałcenie Sebold, kiedy studiowała na Uniwersytecie Syracuse. W wiezieniu spędził 16 lat potem trafił na listę przestępców seksualnych. Z zarzutów został oczyszczony po tym, jak prokuratorzy hrabstwa Onondaga ponownie zbadali sprawę i ustalili, że w jego aresztowaniu i procesie wystąpiły poważne błędy.

Seabold opisała gwałt w swojej pierwszej powieści „Lucky” (wyd. polskie: Szczęściara) w 1999 roku. miała zostać zgwałcona przez czarnoskórego mężczyznę, a kilka dni później na ulicy rozpoznała Broadwatera, jako domniemanego gwałciciela. Jednak w czasie identyfikacji na policji wskazała innego mężczyznę. W 1981 roku prokuratura oparła się jednak na jej zeznaniu i na analizie mikroskopowej włosów zebranych z ciała ofiary. Później Departament Sprawiedliwości USA uznał, ze taki sposób identyfikacji jest bezwartościowy.

- Przepraszam przede wszystkim za to, że skradziono ci kawałek życia. Wiem, że żadne przeprosiny nie zmienią tego, co ci się przydarzyło - stwierdziła autorka w oświadczeniu po oczyszczeniu mężczyzny z zarzutów.

Jej wydawca już wycofał ze sprzedaży książkę „Lucky” i zapowiedział, że będzie współpracował z autorką nad zmianami w treści.