Opowiedziała ze szczegółami o seksie z Trumpem

2024-05-10 15:20

Na ten moment czekało wiele osób śledzących historyczny proces Donalda Trumpa (78 l.) przed sądem na Manhattanie. Na miejscu dla świadków zasiadła była gwiazda porno Stormy Daniels (45 l.), której, za pomocą pośredników i fałszując dokumenty firmy zapłacić miał za milczenie o ich rzekomym romansie. Za sprawą jej zeznań, i dosadnych szczegółów, sprawa dosłownie nabrała rumieńców i nawet niektórzy przysięgli poczuli się niekomfortowo.

We wtorek i czwartek w sądzie na Manhattanie pojawiły się większe niż zwykle tłumy reporterów. Wszystko za sprawą Stormy Daniels, od której zależeć może dalsza kariera byłego prezydenta. 45-letnia gwiazda filmów dla dorosłych zeznawała jako świadek oskarżenia opowiadając o romansie z Donaldem Trumpem, do którego miało dojść w 2006 r. Prokuratura robiła co mogła, by przedstawić ją jako przedsiębiorczą kobietę, podkreślając jej opiekuńczość wobec córki i pracę przy produkcji filmów i teledysków również spoza branży porno. Obrońcy obrali inną drogę – cały czas próbowali odebrać jej wiarygodność, robiąc z niej kłamczuchę i szantażystkę, która próbuje zarobić na chwilowej sławie.

Daniels opowiedziała całą historię znajomości z Donaldem Trumpem, od ich poznania się na turnieju golfowym i zaproszenia na kolację w pokoju hotelowym, gdzie przyjął ją w piżamie. Opowiedziała o rozmowie, a potem o stosunku, który mieli odbyć, po tym jak wracając z łazienki zastała go w samych bokserkach na łóżku. Mówiła o tym, jak leżała na łóżku a on położył się na niej. Oszczędziła krytyki i szydery, którą wcześniej epatowała w prasowych wywiadach. Powiedziała, że po wszystkim Trump zasugerował, że wkrótce spotkają się ponownie i próbował ją pocałować. - Ręce trzęsły mi się tak mocno, że ciężko było mi się ubrać - wspominała Daniels.

Były prezydent ani razu nie spojrzał na Daniels. Kręcił za to głową i rzucał „bzdura”, za co został upomniany przez sędziego Juana Merchana. Donald Trump wychodząc z sądu we wtorek nazwał ten dzień „bardzo odkrywczym". Nie odniósł się bezpośrednio do zeznań Daniels, ale stwierdził, że sprawa prokuratorów „całkowicie się rozpada".

Mecenas Trumpa Susan Necheles wznowiła w czwartek krzyżowe przesłuchanie Stormy Daniels. Zarzucała jej zmianę szczegółów opowieści na przestrzeni lat. Naciskała też na nią, dlaczego zdecydowała się w 2016 r. wziąć $130 tys. za milczenie na temat jej rzekomego spotkania seksualnego z byłym prezydentem, zamiast zorganizować konferencję prasową. - Aby ujawnić tę historię - odparła Daniels.