Nowy Jork głosuje!

i

Autor: AP/Mark Lennihan

Oni walczą razem z Trumpem. NY wybiera nie tylko prezydenta

2020-10-27 18:31

Nowojorczycy zachwycają obywatelską postawą bijąc kolejne rekordy w kolejkach do punktów wczesnego głosowania. Głównym wyborem, którego muszą dokonać, jest wskazanie kolejnego prezydenta USA. Stawką w tych wyborach są jednak także ważne dla nowojorczyków miejsca w amerykańskim Kongresie, stanowej legislaturze i w gabinecie prezydenta Brooklynu. Warto wcześniej sprawdzić, na kogo warto postawić.

Pojedynek Donald Trump (74 l.) - Joe Biden (78 l.) to główne starcie trwających wyborów. Ale nie jedyne. Nowojorczycy, którzy od soboty mogą brać udział w tzw. wczesnym głosowaniu, znajdą na kartach wyborczych również nazwiska kandydatów do mniej eksponowanych stanowisk, istotnych jednak dla mieszkańców nie tylko miasta czy stanu.

Najciekawszy poza prezydenckim, bój toczy się o miejsce w Izbie Reprezentantów z 11. dystryktu obejmującego Staten Island i południowy Brooklyn. Może być ono kluczowe dla Republikanów w walce o odzyskanie większości w tej izbie. O reelekcje ubiega się tutaj demokrata, weteran z Afganistanu Max Rose (34 l.), którego zastąpić na fotelu chce republikańska posłanka stanowa i była kandydatka na burmistrza NYC Nicole Malliotakis (40 l.).

Republikanin Michael Tannousis, były prokurator i doradca prezydenta Staten Island oraz demokrata Brandon Patterson walczą o miejsce w stanowym Zgromadzeniu z 64. dystryktu obejmującego wschodni brzeg Staten Island i fragment Bay Ridge. Pierwszy to zwolennik utrzymania kaucji, drugi orędownik obniżki czynszów dla przedsiębiorców.

Na kartach do głosowania znajdziemy też kandydatów do Zgromadzenia z 76. dystryktu (Upper East Side, Yorkville, Roosevelt Island). O reelekcję, choć jako niezależna, walczy demokratyczna posłanka Rebecca Seawright, sponsorka ustaw m.in. dotyczących badań dla kobiet i praw obywatelskich. Jej rywalem jest republikanin Lou Puliafito, portier z Upper East Side, wzywający do reformy wymiaru sprawiedliwości, ale też niezależny kandydat Patrick Boblin, były wiceprezydent East River Democratic Club, aresztowany za wybicie szyby w aucie podczas czerwcowych protestów BLM, wzywający do wprowadzania darmowych przejazdów komunikacją publiczną.

W walce o miejsce w stanowym senacie z 22. dystryktu (południowy Brooklyn) mierzą się obecny senator, demokrata Andrew Gounardes, który skupia się na temacie komunikacji publicznej oraz

republikanin Vito Bruno, biznesmen, walczący o poprawę bezpieczeństwa publicznego.

Te wybory rozstrzygnąć mają też przyszłość Brooklynu. O fotel prezydenta dzielnicy ubiega się demokrata Donovan Richards, radny reprezentujący w mieście Far Rockaway i Rosedale, przewodnicząca Queens County Republican Party Joann Ariola, przeciwniczka reformy policji, oraz Dao Yin, niezależny kandydat, były dyrektor w firmie technologicznej.

Wybory odbędą się 3 listopada, ale nowojorczycy do 1 listopada mogą głosować w 88 punktach wczesnego głosowania. W sobotę i niedzielę głos oddało w nich już blisko 194 tys. osób.