Kiedy 3 stycznia zarejestrowano w USA 1,03 mln nowych zakażeń koronawirusem, wszyscy myśleli, że gorzej być nie może. A jednak. W poniedziałek suma nowych zakażeń we wszystkich stanach wyniosła 1,35 mln. Średnia siedmiodniowa zakażeń wyniosła 700 tys., co oznacza, że potroiła się w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Nienotowany wcześniej poziom osiągnęła również liczba pacjentów z COVID-19, którzy trafili do szpitali. W poniedziałek było ich 136 604, o ponad 4 tys. więcej niż w styczniu ub. r.
I choć wariant Omikron, który odpowiada za ponad 90 proc. zakażeń jest w ocenie medyków mniej śmiertelny, sama liczba nowych przypadków może spowodować krytyczne przeciążenie szpitali. Część z nich już wstrzymała planowe zabiegi.
Liczba zakażeń może jednak wzrosnąć wraz ze wzrostem liczby wykonanych testów. A to za sprawą nowego zalecenia Białego Domu. Administracja federalna zaleciła, by firmy ubezpieczeniowe pokrywały od soboty koszty ośmiu testów miesięcznie na każdego ubezpieczonego. Oznacza to zwrot kosztów zakupu pojedynczego testu do wysokości $12. Jednocześnie administracja chce rozdać Amerykanom pół miliarda darmowych testów.
- Amerykanie powinni móc zamówić testy online jeszcze w tym miesiącu - powiedziała na konferencji sekretarz prasowa Białego Domu Jen Psaki (44 l.). Pierwsze kontrakty na dostawy zostały już podpisane.
