Ze stanowych danych opublikowanych w poniedziałek wynika, że w niedzielę w szpitalach przebywało 12 tys. chorych na COVID-19 - tyle samo co w sobotę. To dobry znak. Ubyło natomiast pacjentów na oddziałach intensywnej terapii. To kolejny znak, że Omikron się cofa.
Od 9 stycznia, gdy w stanie odnotowano rekordową liczbę 85 000 tys. nowych zakażeń, również ta liczba spadła. Średnia z ubiegłego tygodnia wynosiła 51 tys. Tylko w NYC liczba wykrytych w niedzielę przypadków wyniosła 13 811. Tydzień wcześniej było ich 47 591.
- Jestem dumna z pracy, jaką nowojorczycy wkładają, aby utrzymać te wskaźniki na niskim poziomie i chronić naszych bezbronnych bliskich - stwierdziła gubernator Kathy Hochul (64 l.). - Ale nie przeszliśmy jeszcze zimowej fali i niezwykle ważne jest, abyśmy nadal korzystali z narzędzi, które pomogą powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa.
Poza Nowym Jorkiem sytuacja jest niestety gorsza. - Całe Stany w ubiegłym tygodniu zgłaszały średnio niemal 800 tys. nowych przypadków dziennie - poinformował Johns Hopkins University. - To ponad trzykrotnie więcej, niż podczas ubiegłorocznego szczytu zimowego.