– To wielka tragedia. Zgłoszenie otrzymaliśmy o 1.15 am w niedzielę. Do akcji wysłaliśmy kilkudziesięciu strażaków. Ogień strasznie szybko się rozprzestrzeniał. Nie udało się nam uratować pięciu maluszków. Dla nas to wielkie przeżycie – powiedział na konferencji Guy Santone z Erie Fire Department. W płomieniach zginęły dzieci w wieku od 8 miesięcy do 7 lat. Spędzały noc placówce, bo ich rodzice pracowali na nocną zmianę. Poza zmarłymi do szpitala trafiła właścicielka przedszkola. Jej stan lekarze oceniają jako ciężki, ale stabilny. Pomocy lekarskiej wymagał też lokator sąsiedniego budynku. Zdaniem szefa lokalnej straży pożarnej, Johna Widomskiego, ogień, który szybko się rozprzestrzenił, zaczął się w saloniku na pierwszym piętrze. Przyczyny pożaru wyjaśni dochodzenie.
Ogień zabił 5 dzieci
2019-08-13
20:12
Miały być bezpieczne… Pięcioro maluszków zginęło w płomieniach w pożarze w punkcie przedszkolnym w Erie w Pensylwanii.