Odwołane loty i przerwy w dostawach prądu. Henri postraszył

2021-08-24 23:04

Choć gubernator stanu Nowy Jork zmobilizował 500 żołnierzy Gwardii Narodowej, a burmistrz NYC ogłosił w mieście stan nadzwyczajny, skończyło się tylko na dużym strachu. Nowy Jork ominął kataklizm, ale dostało się sąsiadom.

W Helmetta w środkowym New Jersey około 200 mieszkańców uciekło na wyższe tereny, szukając schronienia w hotelach lub u przyjaciół i rodziny, gdy w niedzielę powódź zalała ich domy.

- To przyszło tak szybko – w mgnieniu oka – powiedział burmistrz Christopher Slavicek. - Teraz mamy sprzątanie. Więc to jeszcze nie koniec.

Wiatr przyniesiony przez Henriego osiągał na północno-wschodnim wybrzeżu prędkość w porywach do 75 mil na godzinę, powodując liczne uszkodzenia linii energetycznych. Burza pozbawiła prądu prawie 125 tys. odbiorców od New Jersey po Maine. Pogoda uziemiła też część samolotów.

- W NYC na lotnisku La Guardia odwołano 23 proc. lotów. 11 proc. samolotów nie wystartowało z lotniska JFK, a 22 proc. z Newark - poinformował Rick Cotton, dyrektor Port Authority of New York and New Jersey, podczas briefingu prasowego.