Rozwścieczony kryzysem na południowej granicy przywódca USA postanowił zadziałać w znany sobie odważny sposób. Zagroził, że o ile Meksyk nie podejmie odpowiednich kroków w celu zatrzymania „nielegalnej fali” zalewającej Stany, narzuci na ten kraj 5-proc. cło. Zaniepokojona groźbami strona meksykańska wysłała do USA swoich negocjatorów. Rozmowy zakończyły się sukcesem niemalże w ostatniej chwili. Prezydent Trump szczycił się politycznym sukcesem. Teraz widać, kto za to zapłacił… Jak donosi Associated Press, amerykańska administracja zaczęła proces odsyłania imigrantów, którzy już w ośrodkach federalnych USA oczekiwali na rozpatrzenie swoich wniosków o udzielenie im azylu. – Boję się odesłania do Meksyku – powiedziała ciężarna imigrantka, która stanęła przed sędzią federalnym. Ale takie apele nie znajdują zrozumienia. Wielu imigrantów, którzy pojawili się w sądzie w San Diego, myśląc, że ich sprawa zbliża się ku finałowi, usłyszało brutalną decyzję: „wracacie do Meksyku”. Takie odesłanie oznacza, że ich sprawa potrwa przez miesiące, a nawet lata, zanim ich dokumenty ponownie trafią do Stanów. Wielu imigrantów było już odsyłanych wcześniej, ale obecnie ma się to odbywać o wiele większym tempie.
i
Odsyłają azylantów z USA do Meksyku
2019-06-14
5:39
Dzieję się to, czego obawiali się imigranci... To oni płacą cenę za to, żeby Stany Zjednoczone nie nałożyły na Meksyk ceł, jakimi groził prezydent Donald Trump (73 l.). Azylanci, którzy czekali na rozpatrzenie swoich spraw w Ameryce, są odsyłani z powrotem do Meksyku. To było jedno z ustalonych w czasie negocjacji koniecznych działań.
