Niepozorny architekt z Manhattanu we wtorek stanął przed sądem w Suffolk County, by wysłuchać oskarżenia o zamordowanie czwartej kobiety. Przetrzymywany w areszcie bez prawa do kaucji 60-latek nie przyznał się do winy. Śledczy mają jednak mocny dowód – na ciele 25-letniej ofiary znaleziono włos. Jego DNA odpowiadało DNA pobranemu z puszki mrożonej kawy, którą wypiła wcześniej córka Heuermanna, śledzona przez policjantów. - Ten akt oskarżenia oznacza zmianę w tym śledztwie. Dochodzenie wielkiej ławy przysięgłych w sprawie tzw. „czwórki Gilgo" dobiegło końca – powiedział dziennikarzom Prokurator Okręgowy Suffolk Ray Tierney.
Maureen Brainard-Barnes, matka dwójki dzieci z Norwich, CT, zaginęła w lipcu 2007 r. jako pierwsza z czterech prostytutek, których ciała odnaleziono w latach 2010-2011 na Jones Beach Island. Zwłoki 25-latki przepasane były paskiem z inicjałami „WH”, które według prokuratury oznaczają Wiliama Heuermanna, dziadka domniemanego zabójcy.
Heuermanna - spokojnego męża i ojca dwójki dzieci z Massapequa Park - powiązały z zabójstwami ślady DNA i rejestry elektroniczne. Na jego trop specjalny zespół zadaniowy policji z hrabstwa Suffolk wpadł dzięki chevroletowi Avalanche, który widziany był przez świadków w okolicach zamieszkania ofiar.
14 lipca Heuermann został oskarżony o zabójstwa trzech kobiet Amber Costello (+27 l.), Melissy Barthelemy (+24 l.) i Megan Waterman (+22 l.). Na wyjaśnienie czeka jednak jeszcze zagadka sześciu innych ciał.
