„Tak jak zażyczył sobie tego pan prezydent, złożyłem na jego biurku rezygnację ze stanowiska dyrektora USCIS. Wejdzie ona w życie z dniem 1 czerwca 2019 r.” – napisał Cissna w e-mailu wysłanym do wszystkich urzędników USCIS. „Przez ostatnie 20 miesięcy, kiedy piastowałem swoje stanowisko, robiłem z wielką pasją i poświęceniem wszystko, żeby wzorowo wypełniać misję USCIS, żeby stać na straży naszego systemu imigracyjnego w sposób, aby był respektowany” – pisał dalej. Czym więc podpadł Donaldowi Trumpowi? Nieoficjalnie spekuluje się, że być może jego działania w oczach prezydenta były zbyt łagodne i chciałby na tym stanowisku kogoś bardziej agresywnego. Taką osobą ma być były prokurator okręgowy stanu Wirginia Ken Cuccinelli (50 l.) nazywany „krzykliwym jastrzębiem imigracyjnym”, znany z ostrych poglądów na temat imigracji, bliskich tym, które głosi sam prezydent. Oficjalnie administracja nie potwierdziła zmiany warty, ale według spekulacji jest to niemal pewne. Nowy szef USCIS, tak jak i poprzedni, będzie potrzebował aprobaty Senatu. To jednak może okazać się niewykonalne przed wakacyjną przerwą polityków.
Odda imigrantów w silniejsze ręce
Prezydent Donald Trump (73 l.) kontynuuje swoją imigracyjną rewolucję. Teraz zarządził zmiany w US Citizenship and Immigration Services (USCIS), czyli urzędzie odpowiedzialnym za sprawy związane z legalizowaniem pobytu w USA, sponsorowaniami, naturalizacją czy ubieganiem się o azyl. Na żądanie prezydenta do dymisji podał się obecny szef USCIS L. Francis Cissna (52 l.).