Od Białego Domu woli Delaware

2022-01-19 14:34

Mija rok od zaprzysiężenia Joe Bidena (80 l.) na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Ponad jedną czwartą tego czasu prezydent spędził w swoich domach w Delaware. Co nie wszystkim się podoba. Te prywatne posiadłości nie prowadzą dziennika odwiedzin, nie wiadomo wiec, z kim spotyka się tam prezydent.

Aż 101 dni swojego pierwszego roku urzędowania prezydent Joe Biden spędził w swoich domach w Delaware. Waszyngton opuszcza najczęściej w sobotę, a wraca w poniedziałek wieczorem. W tym czasie jeżeli nie przebywa w swoim domu w Wilmington, DE, wypoczywa w wakacyjnej rezydencji w Rehoboth Beach, DE. I nie wiadomo kto go tam odwiedza - obie rezydencje nie mają prowadzonych przez Secret Service dzienników odwiedzin.

- Naród amerykański ma prawo wiedzieć, co robi prezydent - uważa Tom Fitton (54 l.), prezes konserwatywnej grupy prawnej Judicial Watch, która od lat domaga się publicznego dostępu do dzienników odwiedzin Białego Domu. Chodzi o to, kto, spotykając się z prezydentem, może mieć wpływ na amerykańska politykę. Największe obawy Fittona budzą partnerzy biznesowi starszego syna prezydenta, Huntera Bidena (52 l.) i jego międzynarodowi klienci. Uważa, że kontakt prezydenta z nimi mógłby naruszać amerykańskie interesy.

Dzienniki odwiedzin nie zawsze były jawne. Publikowała je stosunkowo niedawno, od 2009 r., administracja Baracka Obamy (61 l.). Ale nie były to nigdy pełne informacje. część nazwisk przed ujawnieniem była „redagowana” z powodów bezpieczeństwa narodowego.

Zwyczaj ujawniania dzienników nie przetrwał długo. W 2017 roku zrezygnował z tego Donald Trump (76 l.), zasłaniając się bezpieczeństwem narodowym i ochroną danych osobowych setek tysięcy odwiedzających Biały Dom.

Rozpoczynając swoje urzędowanie Joe Biden zapowiadał zwiększenie przejrzystości władzy, czego wyrazem miało być ponowne upublicznienie dzienników. Ale dotyczyło tylko Białego Domu. - Nie będziemy informować o odwiedzinach wnuków prezydenta ani podawać danych osób odwiedzających go w Delaware - zastrzegła sekretarz prasowy Białego Domu Jen Psaki (44 l.) pytana o to przez „New York Post”.

W ciągu ostatnich lat tylko Barack Obama potraktował Biały Dom jak dom. Faktycznie w nim mieszkał i wypoczywał. Prezydent Donald Trump od początku kadencji spędzał weekendy na swoich polach golfowych w Mar-a-Lago na Florydzie lub w Bedminster w New Jersey. Obie jego prywatne rezydencje nie prowadziły dzienników odwiedzin.