Ratusz szacuje, że ok. 10 300 azylantów przebywa obecnie w miejskich schroniskach, które pękają w szwach. W czwartek burmistrz ogłosił więc plan utworzenia Humanitarnych Centrów Reagowania Kryzysowego i Pomocy skierowanych do imigrantów przybywających z Teksasu i innych stanów. Centra staną się pierwszym punktem kontaktowym dla przybyszów, w których znajdą tymczasowe schronienie, pomoc prawną i informację, żywność i opiekę medyczną.
– Teraz bardziej niż kiedykolwiek jest jasne, że mamy do czynienia z kryzysem humanitarnym stworzonym przez ludzi. Podczas gdy inni przywódcy odmówili wykonywania swojego obowiązku moralnego wspierania azylantów, Nowy Jork tego nie zrobi – stwierdził.
Namioty mają być dostosowane do warunków atmosferycznych, będą zawierać jadalnię i pomieszczenia medyczne. Burmistrz przekazał, że centra zostaną otwarte w najbliższych tygodniach, a pierwsze powstanie w Orchard Beach na Bronksie. Adams nie poinformował, ile będą kosztowały podatników. Zapewnił, że miasto zabiega o pomoc stanową i federalną. Teksańskie El Paso, liczące 700 tys. mieszkańców, wydaje ok. 300 tys. dol. dziennie na pomoc imigrantom. Jak podaje serwis El Paso Matters, we wrześniu miasto może wydać aż 10 mln dol. na ten cel.
Plan Adamsa martwi również organizacje pozarządowe, które zwracają uwagę na to, iż namioty mogą nie spełniać wymagań wynikających z obowiązującego prawa do schronienia, na mocy którego miasto jest zobowiązane do zapewnienia łóżka każdej osobie, która tego chce. Jak wynika z przepisów, w schroniskach dla dorosłych łóżka muszą być oddalone od siebie o co najmniej trzy stopy, posiadać materace i czystą pościel. Każda rodzina z dzieckiem ma z kolei prawo do prywatnej przestrzeni z zamykanymi drzwiami, łazienki i lodówki. Kolejny problem – azylanci mają przebywać w namiotowych miasteczkach od 24 do 96 godzin. Gdzie trafią potem?
Kryzys, który zdaniem demokratów wywołali republikańscy politycy, wysyłający imigrantów do różnych części kraju, trwa także w innych stanach. Demokrata Jason Pizzo (46 l.), florydzki senator stanowy, stwierdził, że przez swoje działania wobec azylantów gubernator Ron DeSantis (44 l.) złamał prawo stanowe, dlatego w czwartek złożył pozew przeciwko politykowi.
Pizzo twierdzi, że gubernator bezprawnie wydał pieniądze podatników na wysłanie imigrantów na wyspę Martha's Vineyard w stanie Massachusetts. Sam DeSantis przyznał, że środki pochodzą ze stanowego programu transportu imigrantów wartego 12 mln dol. i zapowiedział, że wykorzysta na ten cel „każdego centa”.