Chcemy mieszkaniowej sprawiedliwości! Stop z eksmisjami! Mieszkanie prawem każdego człowieka! – to tylko niektóre z haseł, które wyczytać można było na transparentach wypełnionego po brzegi Abyssinian Baptist Church. Na wiec w kościele na Harlemie przyszły tłumy lokatorów, których wsparło kilka organizacji, ale też radni, miejski rewident Scott M. Stringer oraz przewodniczący rady miasta Corey Johnson. – Bez nadzoru i regulacji nowojorskie dzieci będą tracić dach nad głową – grzmieli ze sceny kolejni mówcy. Wśród nich lokatorzy, którzy przez bezduszność landlordów i brak jakiegokolwiek nadzoru nad ich decyzjami, zostali podwyżkami pozbawieni szansy na płacenie czynszu, a w efekcie dachu nad głową. Był też 65-latek, którego wyrzucono z domu podczas pobytu w szpitalu, gdzie dochodził do siebie po amputacji nogi. Wszyscy jak jeden mąż domagali się uniwersalnego regulowania czynszów, sprawniejszej walki z bezdomnością i niesłusznymi eksmisjami. Żądają też likwidacji MCI, czyli podwyżek z powodu tzw. dużych inwestycji kapitałowych, którymi właściciele domów uzasadniają najczęściej gigantyczne podwyżki. Po wiecu w kościele kolorowy tłum przeszedł przez miasto w głośnym przemarszu, który zakończył się późnym wieczorem pod State Office Building.
i
NYC walczy o niskie czynsze
2019-04-13
21:24
Lokatorzy z nowojorskich prywatnych kamienic pokazali siłę. W czwartkowy wieczór, po potężnym wiecu na Harlemie przeszli ulicami NYC w głośnym marszu, domagając się prawnej ochrony najemców mieszkań. Chcą przepisów, które odgórnie uregulują wysokość czynszów i określą limity dopuszczalnych podwyżek. Wspiera ich wielu polityków.
